Nie poznałam Jej osobiście, a jedynie na ekranie. Jak jednak na taką znajomość, poczyniła wiele zmian w moich ustawieniach.
No i chyba też tu zaglądała.
Jak tu nie ryczeć, gdy łzy spod powiek ciurkiem ciekną same.
Oby było Ci dobrze, tam gdzie jesteś, Joanko. A pewnie jesteś wszędzie.
Jest wszędzie, Li sugeruje że może w huraganie lub w śniezynkach - ja obstawiam mimo wszystko na śnieżynki
OdpowiedzUsuńmyślę, że póki co przycupneła na Jasinym ramieniu. Z głowy i serca mi wyjść nie może...
OdpowiedzUsuń