Wakacje były intensywniejsze niż codzienność. Tysiące kilometrów, dziewicze dla nas Mazury, piękne, najpiękniejsze, najcieplejsze, wieczory przy ognisku, niezliczone partie w makao, motorówką na Śniardwy, łódką na wyspę, rowerem nad Maltę i z powrotem z przystankiem na pizzę. Taki collage wspomnień, obrazów i myśli.
Piękne wakacje!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz