niedziela, 17 marca 2013

rozeźlenie

Mimo pozornie sprzyjających mi hormonów, mimo że słońce nie chowa się za chmury, że zachodzi znacznie później, a wstaje wcześniej, mimo że dzieci tfutfutfu zdrowe, mam doła głębokiego jak stąd do Australii.
Drażni mnie kaszel, drażni mnie perspektywa spirometrii, drażni mnie niewiadoma, drażni mnie koniec książki, drażni, że chomik nie dysponuje tym, czego szukam. Nie mogę się wyżyć na orbitreku, bo kaszlę, nie mogę potańczyć na kinekcie, bo kaszlę a do tego po kolejnej reklamacji ma kłopoty z dźwiękiem, drażni mnie pośpiech i to, że to wszystko razem do kupy wzięte NIE JEST warte tylu podrażnień! Źle mi z tym narzekactwem, z tym, że z płakania mogłabym nieźle żyć, chciałabym wreszcie odetchnąć pełną piersią, i żeby mi to białe gówno zlazło z oczu, żebym mogła ciepnąć kozakami w najodleglejszy kąt strychu, przewietrzyć puchową kurtkę i schować ją głęboko, chciałabym ubrać baleriny i wyjść ze śmieciami prosto z kuchni, w swetrze, bez ryzyka złapania kolejnej tej zimy infekcji.
Szamanka twierdzi, że to stres i napięcie. Że to nadnercza i jelita. Kłuje i karmi, każe czekać. Czekam, łkając w poduszkę, gdy nikt nie widzi.
Patrząc na to wszystko z perspektywy Pollyanny (coś jeszcze pamiętam z tej klasyki), mąż jest w pełni formy i staje na wysokości zadania obejmując mnie, gdy nastrój nie pozwala mi podnieść się z posadzki.

3 komentarze:

  1. Już niedługo... ja też już ledwo wytrzymuję :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, żebym chciała głosić jakieś herezje, ale ... jakbyś się raz drugi wypuściła w tych balerinach ze śmieciami, to może być się trochę zahartowała?
    Wiem, że w Polsce inny klimat, ale przegrzewanie wszystkiego - od niemowlaków po mieszkania - to norma (choć słowo 'patologia' by może bardziej pasowało :)))
    Oby do wiosny!

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie herezje, ja mam raczej zimniej niż cieplej, czym wzbudzałam trwogę wśród babć i cioć od niemowlęctwa moich pacholąt. Ale te baleriny, jak w dzień minus trzy, a w nocy minus siedem i śniegu wszędzie po kostki, to po prostu niewygoda ;) ale tyle tego mrozu i przewidywania na minus naście na następne tygodnie nie nastrajają ani ciut lepiej...

    OdpowiedzUsuń